2013-02-12 23:36:02 +0000 2013-02-12 23:36:02 +0000
22
22

Czy mój rząd wie, w którym kraju jestem, kiedy podróżuję?

Myślę, że jest to rodzaj pytania, które powinienem zacząć od “mój przyjaciel chce wiedzieć…”, ale zastanawiałem się, czy w ogóle rządy prowadzą rejestr, który jest aktualizowany za każdym razem, kiedy przechodzisz przez emigrację w innym kraju, w jakiejś scentralizowanej bazie danych, czy też muszą sprawdzić pieczątki paszportowe, aby sprawdzić, czy byłeś w okresie między wyjazdem a przyjazdem.

Myślę, że każdy kraj musi mieć swoje własne zasady, ale pytam w ogólnym sensie.

Odpowiedzi (4)

18
18
18
2013-02-13 03:23:24 +0000

O ile nie pochodzą Państwo z kraju, który wymaga od Państwa uzyskania wizy wyjazdowej , zasadniczo nie ma miejsca wymiana informacji.

Nawet w przypadkach, gdy istnieją umowy o wymianie informacji, na przykład między USA i Kanadą , USA i Meksykiem , lub w strefie Schengen , wymieniane informacje dotyczą osób spoza krajów uczestniczących w wymianie informacji, ale nie ich własnych obywateli.

Możliwe, że jeden kraj może poprosić o pomoc prawną w celu uzyskania informacji o konkretnej osobie, i kto wie, jakie informacje są udostępniane przez służby specjalne, oczywiście, ale po widocznej stronie, kraje nie wiedzą, co ich obywatele robią podczas nieobecności.

EDIT Jak zaznaczył @MeNoTalk, Zaawansowany System Informacji Pasażerskiej (APIS) , gdzie dane pasażerów samolotu są przekazywane do kraju docelowego. Tak więc, twój rząd może nie wiedzieć dokąd zmierzasz, ale będzie wiedział skąd wracasz, jeśli wrócisz samolotem.

5
5
5
2016-10-03 14:21:03 +0000

Chociaż teoretycznie rząd może próbować dowiedzieć się, gdzie jesteś, korzystając z odpowiednich kanałów, aby zapytać linie lotnicze, czy sprzedały ci bilety, a inne rządy, czy cię wpuściły, jasne jest, że nie robią tego regularnie. Jeśli, na przykład, Kanada mogłaby szybko dowiedzieć się, którzy z jej obywateli są w kraju X w dowolnym momencie, nie potrzebowaliby systemu rejestracji podróżnych .

Jeśli używasz takiego systemu, a wierzę, że wiele krajów go posiada, to kiedy nadejdzie potężny atak terrorystyczny podczas trzęsienia ziemi, Twój rząd będzie wiedział, że planujesz być w kraju i może zacząć sprawdzać, czy wszystko w porządku. Ja go używam, a więc dla mnie odpowiedź brzmi: tak, mój rząd wie, gdzie jestem, gdy podróżuję - ale tylko dlatego, że im powiedziałem.

4
4
4
2013-11-13 15:27:18 +0000

Ogólnie rzecz biorąc, rządy nie współpracują ze sobą tak dobrze. W świecie, w którym niektóre kraje nie utrzymują stosunków dyplomatycznych, nie prowadzą ze sobą wojny ani nie zakazują kontaktów z innymi narodami, trudno sobie wyobrazić, w jaki sposób można by skoordynować skuteczną centralną bazę danych lub system wymiany informacji.

Jest o wiele bardziej prawdopodobne, że będziesz monitorowany w ten czy inny sposób przez kraje, z których pochodzisz, a nie przez kraje, z których pochodzisz, lub przez osoby trzecie posiadające duże zasoby. Oczywiście, jeśli pochodzisz z USA, twój kraj należy do tej ostatniej kategorii i wydaje się, że twój rząd ma wiele środków, aby wiedzieć gdzie jesteś, jeśli tego chce, i to nie tylko dla swoich własnych obywateli.

0
0
0
2013-02-19 20:53:58 +0000

Rządy USA i Wielkiej Brytanii nagrywają wszystkie rozmowy telefoniczne i e-maile, które przechodzą przez te kraje, więc numer, z którego dzwonisz lub adres IP, z którego łączysz się z Internetem, byłby przez nie nagrywany, gdybyś wykonywał takie połączenia/email.

Edit: Zostałem poproszony o podanie kilku referencji dotyczących tej informacji.

  • Zobacz pozew Electronic Freedom Foundation https://www.eff.org/nsa-spying po więcej szczegółów dotyczących podsłuchu bez gwarancji NSA.
  • Ten artykuł BBC mówi o szeroko rozpowszechnionym podsłuchiwaniu przez projekt Echelon, który jest używany przez USA i Wielką Brytanię wśród innych krajów zachodnich http://news.bbc.co.uk/2/hi/science/nature/1357513.stm
  • Ten artykuł BBC mówi o nowym prawie Wielkiej Brytanii, które będzie śledzić każdą komunikację wykonywaną przez telefon, pocztę elektroniczną, tekst lub Skype'a http://www.bbc.co.uk/news/uk-politics-17595209 “Dostawcy usług internetowych (ISP) są zobowiązani do przechowywania szczegółów dotyczących dostępu użytkowników do Internetu, poczty elektronicznej i internetowych rozmów telefonicznych przez 12 miesięcy, zgodnie z dyrektywą UE z 2009 roku… Podobno umożliwiłoby to również funkcjonariuszom wywiadu dostęp do e-maili, połączeń i tekstów w miarę ich pojawiania się, bez nakazu”.
  • Ten przewodowy artykuł http://www.wired. com/threatlevel/2012/03/ff\_nsadatacenter/all/ mówi o otwarciu w tym roku w Utah centrum danych NSA Bluffdale o wartości 2 miliardów dolarów “Przepływające przez jego serwery i routery oraz przechowywane w niemal bezdennych bazach danych będą wszystkie formy komunikacji, w tym kompletna zawartość prywatnych e-maili, połączeń telefonicznych i wyszukiwań Google, a także wszelkiego rodzaju ścieżek danych osobowych - paragonów parkingowych, tras podróży, zakupów w księgarniach i innych cyfrowych śmieci kieszonkowych. ”

Wyobrażam sobie, że niektóre inne kraje robią to samo. Nie sądzę, aby aktywnie śledziły one obywateli (chociaż gdyby byli wobec ciebie podejrzliwi, to mogliby). Gdyby jednak kiedykolwiek cię zatrzymali, powiedzmy za 10 lat, to mogliby przeszukać wszystkie zapisane dane, aby zobaczyć, co powiedziałeś i gdzie byłeś. A ponadto używają oprogramowania dopasowującego wzorce, aby przeszukiwać zapisane dane w poszukiwaniu podejrzanych zachowań.

Jest to nieco podobne do tego, co robi twój bank, aby szukać podejrzanych transakcji kartami kredytowymi podczas podróży - co oczywiście jest innym sposobem, że rząd może zobaczyć, gdzie byłeś, jeśli są wystarczająco ciekawi.