Innym możliwym powodem do zachowania starych paszportów jest ciągły zapis tożsamości.
Jakiś czas temu znałem kogoś, kto dwa razy miał problemy z paszportami - stracił jeden, jak sądzę, i coś innego. W każdym razie, kiedy miał zamiar odnowić go następnym razem, pojawił się kolejny problem z jego aktem urodzenia - o którym nikt wcześniej nie wspominał, nawet z innymi paszportami… może tym razem tylko dodatkowa kontrola. Ponieważ przed podróżą nie było czasu na wysłanie mu kolejnej kopii, zabrał ze sobą wszelkie dodatkowe dowody tożsamości, jakie tylko mógł, w nadziei na odnowienie paszportu na czas.
Obejmowało to każdy wygasły paszport, który miał - jako ciągły zapis, kim jest i dowód, że jego tożsamość była prawdziwa. Miał je aż do dzieciństwa, z powodu zagranicznych krewnych. Tak jak wygasły paszport może być nadal używany jako dowód tożsamości w niektórych miejscach, zapis o nich pokazuje, że czyjaś tożsamość ma historię.
Nie wiem, czy paszporty były czynnikiem decydującym, czy inne dokumenty, które miał, były wystarczające, ale wzięli je i obejrzeli (zamiast być zdezorientowani na niego, co sugeruje, że mogą być rzeczywiście używane jako tego rodzaju ciągły zapis), i wydali mu swój paszport, więc myślę, że to było pomocne, aby je mieć.
Przypuszczam, że jest dość mało prawdopodobne, że ktoś musiałby udowodnić swoją tożsamość w ten sposób, lub użyć ich do pokazania ciągłego dowodu tożsamości - ale to może się zdarzyć, jakkolwiek rzadkie, a to chyba nie jest zła rzecz, aby zachować stare paszporty i tak. Jeśli coś się stało z twoim paszportem (lub nawet z paszportem, który wygasł w większości przypadków), to posiadanie jeszcze starszego paszportu może kiedyś stanowić dodatkowe zabezpieczenie, jako dowód obywatelstwa, jako kolejny dowód biurokratyczny, lub cokolwiek innego, na co masz ochotę.