Jako właściciel jachtu nie ma żadnego problemu. Byłem w kontakcie z Bobby’m Schenk'iem, znanym niemieckim żeglarzem na otwartym morzu, który pisze o problemach na pokładzie, w twoim przypadku broni palnej.
Jako właściciel twojej łodzi właściwym prawem do posiadania i przechowywania broni jest prawo twojego kraju pochodzenia, w twoim przypadku USA, a dokładniej prawo twojego stanu. Przypuszczam, że posiadasz wszystkie istotne dokumenty, takie jak zaświadczenie o posiadaniu broni palnej itp. itp. Będą one potrzebne.
Po wejściu do portu otrzymasz formularz z wpisem “Broń palna”. Tam deklarujecie wszystko swoją broń palną (i amunicję, cokolwiek). Następny krok zależy od danego kraju.
Niektóre kraje konfiskują broń i amunicję i przechowują je aż do ponownego wyjścia z portu. Nie ma kraju, który nie wyda ich ponownie, nawet Japonia i Wielka Brytania.
Niektóre kraje po prostu pieczętują broń, aby zobaczyć, czy była używana, ale pozostaje na pokładzie.
Niektóre kraje po prostu mówią: “Nie zabieraj jej z pokładu i pilnuj, by była bezpieczna!” Nic więcej.
Jeśli hide pistolet na pokładzie i zostanie on znaleziony, jesteś w głębokich tarapatach. To może być i będzie osądzone (słusznie!), ponieważ broń działa, twoja łódź prawdopodobnie zostanie skonfiskowana i grożą ci surowe kary. Nie ma po prostu żadnego powodu, aby to zrobić.
Myślę, że nie muszę tłumaczyć, że obowiązują was prawa kraju, w którym znajduje się wasz port => Żadnej broni poza łodzią.
Dla samej broni palnej: Przeciwko łodzi motorowej z tuzinem silnie uzbrojonych piratów opór jest daremny, ale przeciw jednemu lub kilku biednym (to znaczy: bez pieniędzy) przemytnikom, którzy są lekko uzbrojeni, może być koniecznością. Broń ręczna nie jest zalecana: W panice i strachu nie będzie można uzyskać dokładnych strzałów, nawet na tułów. Nawet jeśli trafisz ich śmiertelnie, mogą być w pełni zdolni do odwetu lub dotrzeć do ciebie na kilka sekund lub nawet minutę (!) na bardzo ograniczonej przestrzeni. Standardową opcją jest pistolet pompujący z buckshotami, ale buckshoty muszą mieć plastikowe naboje, ponieważ papierowe naboje puchną na pokładzie i powodują zakleszczenia.
EDIT: Widzę, że muszę obalić mity.
Pierwszy to przestać wierzyć Hollywood Bullshit, gdzie jeden Mężczyzna walczy z całą armią i wins. To jest kompletne i kompletne gówno. Znamy obszary pirackie w Kolumbii, Lagos, Somalii i Indonezji i to są piraci, o których mówię z “szybkim atakiem łodzi”. Typy te wkraczają na dobrze uzbrojone kontenerowce jeżdżące z pełną prędkością i zdobywające miliony poprzez szantażowanie i handel kradzionymi towarami. Zwycięstwo zostanie zainwestowane w lepszy sprzęt. Są one wyposażone w w pełni automatyczne AK-47AK-74 karabiny szturmowe, RPG-7 granatniki napędzane rakietami, a niektóre mają nawet M2 karabin maszynowy . Podczas gdy tego typu piraci celują w kontenerowce, nie mają nic przeciwko wejściu na jachty. Jachty albo omijają te tereny, albo pływają po okrętach wojennych. Jeśli nadal nie wierzysz, zapytaj kogoś z Marynarki Wojennej, co sądzi o twoich przekonaniach.
Innym mitem jest to, że na pokładzie nie powinno być broni. Na wodach międzynarodowych nie ma policji, którą można by poprosić o pomoc, jest się całkowicie samemu. A potem są ci faceci, którzy są biedni i bez broni, ale mają nóż lub maczetę i zamierzają cię obrabować lub zabić. Nie musicie używać pistoletu, po prostu pokazanie go z daleka oznacza, że gra się skończyła, oni będą martwi, jeśli będą kontynuować. W momencie, kiedy rzeczywiście użyjesz swojego pistoletu będziesz np. zabijał rekina, który zablokował szczęki w twoim sterze lub dawał sygnały akustyczne (Twoi koledzy pływają, nie strzelają do ucha i nie patrzą w twoją stronę).
Jeśli z jakiegokolwiek powodu nie masz pistoletu i musisz rzucić atak, koktajle Mołotowa są najlepszą improwizowaną bronią, jaką masz.
DODATEK: Jeśli chodzi o odpowiedź od Tripoda McGillicuddy'ego, to nie uważam strzelby za “absolutnie przezabawną”, w przeciwieństwie do tego uważam, że dla większości ludzi (!) kupno i użycie karabinu szturmowego lub maszynowego jest właściwie złą decyzją.
Dlaczego ?
Przyjrzyjmy się środowisku:
Ziemia nie jest stabilna, nawet na stosunkowo dużym katamaranie. Jeśli trzymasz wskaźnik laserowy nadal z łodzi, widzisz ruch kołyszący. Teraz wyobraź sobie jak bardzo ten ruch jest powiększony, jeśli wycelujesz pistolet w cel oddalony o kilkaset metrów (Tripod potwierdza, że bardzo trudno jest trafić w cel w tym zakresie). Więc walka z bronią z dystansu przeciwko uzbrojonym piratom jest bardzo, bardzo głupią strategią, marnującą amunicję i stawiającą cię od samego początku w bardzo niekorzystnej sytuacji (kilku strzelców przeciwko jednemu).Więc ja i Tripod zgadzamy się, że próba walki z umiarkowanym gangiem piratów jest samobójstwem.
Brakująca ochrona. Jeśli nie jesteś na stalowym jachcie, obie kule 5,56 mm i 7,62 mm łatwo penetrują włókno szklane. Więc jeśli nie jesteś sam, jest bardzo możliwe, że rzeczywiście jesteś ranny i zabijasz innych pasażerów.
Wsparcie: Pociski z shotguna są znacznie łatwiejsze do zdobycia niż typowe karabiny szturmowe (7,62 5,56 mm). W wielu krajach ten rodzaj amunicji jest faktycznie zakazany.
Morze jest bezlitosnym środowiskiem dla sprzętu. Słona woda jest korozyjna i każdy żeglarz-kobieta może opowiedzieć Ci historie o naprawach. Każdy delikatny element wyposażenia jest podatny na awarie, a karabin szturmowy ma delikatne części: Musi załadować kulę, wystrzelić ją i wyrzucić. Tak więc żeglarze, którzy nie są żołnierzami, mogą zaniedbywać broń palną i skończyć z zacięciem, a więc bezużyteczną bronią.
Kiedy ludzie zdają sobie sprawę, że znajdują się w sytuacji zagrażającej życiu, ich ciało reaguje pompowaniem adrenaliny w ich ciele. Podczas gdy to zwiększa siłę, kurczy naczynia krwionośne (krwawienie) i mobilizuje zapasy energii, oznacza to również utratę precyzyjnej kontroli ruchowej. Tłumaczenie: Nie możesz już niezawodnie celować Jesteś również podatny na panikę.
Wniosek:
Nadal polecam krótkodystansową, niezwykle solidną i wyrozumiałą broń, która ułatwia celowanie i uderzanie i która nie obciąża niedoświadczonych użytkowników. Łączy w sobie siłę powstrzymywania człowieka z małą penetracją = strzelba. Celem broni nie jest walka z piratami, ale odstraszanie i w końcu walka z poszukiwaczami okazji, kiedy niedoświadczeni użytkownicy mają realną szansę na sukces.
Personel wojskowy w przeciwieństwie do nich ma inne tło. Są oni przyzwyczajeni do właściwego obchodzenia się z bronią i uczestniczenia w niej oraz używania jej w sytuacjach stresowych z wieloletnim doświadczeniem. Są oni w stanie w pełni wykorzystać właściwości broni (szybkość ognia, penetracja) i poradzić sobie z wszelkimi problemami w czasie (zacięcie). Więc tak, mogę w pełni zrozumieć, że z ich punktu widzenia strzelba wydaje się nieco śmieszna.
Tu artykuł o ocenie ryzyka, który potwierdza niektóre z zagadnień, o których wspomniałem