To ryzykowna propozycja. W zależności od tego, na którym lotnisku wylądujesz, służby celne mogą zeskanować Twoją torbę przed wyjazdem z lotniska, a w jej wnętrzu będą widoczne wszelkie urządzenia elektroniczne.
Np. w Bombaju, skanują WSZYSTKIE bagaże odprawiane zanim dotrą do pasa bagażowego, a jeśli jest to podejrzane, zaznaczają białą kredą duże “X”. To jest flaga punktu odprawy celnej, która cię zatrzymuje. Poproszą również wszystkich o zeskanowanie bagażu podręcznego na maszynie przed wyjściem. Więc jeśli nie otworzysz paczki i nie przeniesiesz telefonu na swojej osobie (nie w torbie), istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że zostanie ona złapana.
Nie są one jednak tak wyczerpujące w Delhi. W Delhi stosują raczej podejście “losowego wyboru” i wybierają osoby, których torby chcą skanować na podstawie tego, skąd podróżują (zadają Ci to pytanie). Nie wiem, dlaczego jest różnica w tym procesie, ale tak jest.
Niosąc dwa telefony nie martwiłbym się o zbyt wiele, ale trzy są tak jakby w punkcie, w którym robi się to podejrzane. Jeśli w końcu zostaniesz złapany lub zgłosisz je z góry, będziesz musiał zapłacić 35% cła.