2015-03-19 16:54:48 +0000 2015-03-19 16:54:48 +0000
24
24

Czy mogę mieszkać na niezamieszkałej wyspie?

Załóżmy, że jadę na niezamieszkałą wyspę w Oceanii, na Karaibach, lub gdzieś indziej.

Załóżmy, że znajdę wyspę, na której nikogo nie ma i nikt o tym nie wie. Jeśli najeżdżam ją jak pirat (może sam lub z przyjaciółmi) - i oczywiście jestem bogatym człowiekiem, i mam pieniądze na budowę domu, lub kupno jakiegoś dużego statku, i mam pieniądze na zakup żywności i innych towarów z innych zamieszkałych wysp, aby tam przetrwać - i załóżmy, że mam paszport innego kraju, czy to byłoby nielegalne? Jaką karę bym otrzymał?

Odpowiedzi (6)

24
24
24
2015-03-19 18:38:54 +0000

Zadajesz złe pytanie.

Znalezienie niezamieszkałej wyspy nie jest problemem, w Oceanii czy na Karaibach jest ich niezliczona ilość.

Marooning był terminem pozostawienia kogoś na niezamieszkałej wyspie i był uważany za karę śmierci.

Powód jest prosty: Co chcesz tam zrobić, czego nie możesz zrobić z dużym jachtem lub domem na zamieszkałej wyspie? Masz już warunek konieczny, aby mieć wystarczającą ilość pieniędzy. Dużym jachtem możesz podróżować wszędzie, uzupełniać zapasy i robić co chcesz. Dom na zamieszkałej wyspie daje ci życie towarzyskie, którym możesz się cieszyć.

Życie na wyspie bardzo szybko staje się nieświeże. Większość niezamieszkałych wysp jest z jakiegoś powodu niezamieszkała: Nie są w stanie utrzymać życia jednej lub kilku osób, więc uzupełnienie zapasów i tym samym kontakt ze światem zewnętrznym jest koniecznością. Jeśli nie można uniknąć kontaktu, to po co mieszkać na wyspie (zamiast na jachcie lub domu na zamieszkałej wyspie) w pierwszej kolejności ?

Co z przyjaciółmi ? Może im się spodobać impreza, ale prędzej czy później pojawi się jakiś problem: Gorączka kabinowa. Za każdym razem, gdy grupa jest odizolowana i nie ma możliwości wycofania się, powoduje to irytację i w końcu agresję.

W każdym razie, wszystkie wyspy są pod jurysdykcją. Podczas gdy urzędnicy mogą nigdy nie dowiedzieć się, co robisz, gdy już wiedzą, że mogą cię siłą eksmitować i ukarać. Prawo dotyczy również wszystkiego, co zrobiłeś, więc nie ma miejsca na niewłaściwe zachowanie. Użytkownik cpast podał w komentarzu przykład Próba podniesienia wolnych raf górniczych w pobliżu Tonga do własnego narodu . Tonga zmusił skarżących do zaniechania tej próby.

Zapomnij o tym pomyśle.

11
11
11
2015-03-19 17:01:00 +0000

Przypuszczam, że to zależy, do kogo należy ta wyspa. Jeśli znajdziecie zupełnie nieznaną wyspę, przypuszczam, że będzie wasza, a przynajmniej możecie się o nią ubiegać. Jeśli należy ona do innego kraju, będziecie musieli respektować prawo tego kraju, w zakresie osiedlania się i budowy.

Jeśli weźmiecie przykład z wyspy Clipperton , francuskiego terytorium, na którym nie ma mieszkańców, obowiązuje prawo francuskie i każdy, kto chce uzyskać do niego dostęp lub rozpocząć działalność gospodarczą (najprawdopodobniej wykorzystującą jego zasoby naturalne) powinien zwrócić się do władz francuskich:

[le] Haut-commissaire de la République en Polynésie française, représentant de l'État, qui il appartenait d'accorder des autorisations aux particuliers désirant aborder l'atoll ou y obtenir des concessions d'exploitation.

Artykuł w Wikipedii nadal wspomina, że wielu przemytników i rybaków najprawdopodobniej przybywa na wyspę, a czasami przybywa francuska łódź wojskowa i, między innymi, zastępuje wandalizowaną francuską flagę i kamień pamiątkowy.

10
10
10
2015-03-19 18:58:37 +0000

Kluczem jest “i nikt o tym nie wie” - wątpię, żeby taka wyspa istniała, a tym bardziej w strefach zamieszkania naszej planety. Cała ziemia, w tym małe skaliste wyspy, jest znana, odwzorowana i deklarowana.

W niektórych krajach ziemia, dla której nikt nie posiada aktu notarialnego, należy do samego kraju i nie wolno ci robić na niej pewnych rzeczy (np. budować domów). Patrz na przykład Ziemia Koronna . Jest ona otwarta dla publiczności, ale nie należy do was, jak chcecie. W innych krajach ziemia należy (w dużych pokosach, w tym na małych wyspach tuż przy brzegu) do najbliższej wioski, a gość nie może tak bardzo jak pływać na plaży bez uiszczenia niewielkiej opłaty na rzecz wodza wioski. W innych krajach po prostu nie ma żadnego lądu, za który nikt nie ma prawa własności, w tym również waszych “bezludnych” wysp, o których nikt się nie dowiedział.

Dni “Twierdzę, że ta ziemia jest dla X” dawno minęły. Musiałbyś kupić tę wyspę, a jest duża szansa, że ten, kto ją posiada, nie będzie skłonny jej ci sprzedać.

3
3
3
2015-03-20 22:47:54 +0000

W rzeczywistości, jeśli weźmiesz kawałek ziemi, a nikt nie będzie się o niego ubiegał przez jakiś czas (co oznacza wszczęcie postępowania sądowego przeciwko tobie w celu odzyskania prawnego posiadania takiej ziemi), w końcu nabędziesz prawo własności do niej za pośrednictwem instytutu prawnego, który w systemach prawnych USA i Wielkiej Brytanii nazywa się “Acquisitive Prescription” (w systemach prawa cywilnego, takich jak Francja i Niemcy, nazywa się to “Usucaption” od łacińskiego “usucapio”).
Instytut nie powinien brać pod uwagę kraju, którego jesteś obywatelem, w odniesieniu do Twoich praw własności wynikających z przedawnienia nabytego, jednakże niektóre kraje i jurysdykcje mogą wziąć to pod uwagę.
W tym przypadku tylko obywatel tych krajów byłby w stanie osiągnąć prawa własności poprzez nabycie przedawnienia lub użytkowania. Po prostu zrób kilka badań na temat spraw sądowych i decyzji dotyczących nabywania przedawnienia (lub użytkowania, użytkowania, lub coś podobnego, jeśli chcesz przenieść się do kraju, którego system prawny jest oparty na prawie cywilnym, a nie powszechnym).

Dzięki tym badaniom dowiesz się, jak długo będziesz musiał pozostać spokojnym lokatorem działki, aby móc dochodzić swoich praw na podstawie recepty. Następnie udaj się tam, poszukaj kawałka “res dereclita” (opuszczonej ziemi) i przejmij go. Jeśli nikt nie pójdzie przeciwko tobie w sądzie, aby odzyskać tę ziemię, w końcu będzie ona prawnie twoja.

1
1
1
2015-03-20 09:59:08 +0000

Cóż, jeśli tam mieszkasz, to z definicji nie będzie to już niezamieszkałe ;-)

Poważnie, ale myślę, że nie będzie problemu prawnego - jeśli żaden kraj ani żadna osoba nie będzie go właścicielem, myślę, że nikt nie powstrzyma cię przed mieszkaniem tam za darmo, nawet jeśli oznaczałoby to rozbijanie namiotu i łowienie ryb.

0
0
0
2015-03-21 00:11:56 +0000

Dużo lepiej zrobić sztuczną wyspę, żeby można było ją przenieść tam, gdzie się chce. Mój przyjaciel, dziennikarz, stworzył ją w Amsterdanie z przetworzonego PET na początku 2000 roku. Następnie pokrył ją trawą, ładnym domem i kilkoma drzewami. Napisał też książkę o tym eksperymencie.