Pozostałe odpowiedzi są doskonałe i poprawne. Chciałem podzielić się kilkoma dodatkowymi pomysłami, ponieważ konkretnie powiedziałeś:
Zauważ, że jestem bardzo nieśmiały i uległy publicznie.
Jestem również nieśmiałą osobą, która z różnych powodów dużo podróżowała sama. To co zawsze sobie mówię to:
Nigdy więcej nie zobaczysz żadnej z tych osób ever.
I to daje mi (w moim umyśle) pozwolenie na bycie kimś innym, na mówienie ludziom nie, na kłótnie, że mam należne miejsce, za które zapłaciłem, na śpiewanie karaoke, czy cokolwiek. Zwłaszcza jeśli nie pytają ładnie. Jakiekolwiek zażenowanie, które odczuwam, zniknie najpóźniej przy wyjściu z lotniska. Podróżowanie samotnie to świetna okazja, by spróbować rzeczy, których normalnie byś nie zrobił - i kto wie, może poczujesz się komfortowo, robiąc je po powrocie do domu. Wszyscy inni mają rację, to jest całkowicie twoje prawo do odmowy, ale jeśli to jest naprawdę wbrew twojej naturze, po prostu udawaj kogoś innego do lotu. Nie wychylaj się za burtę, ale możesz być kimś, kto jest miły, ale stanowczy i sprawiedliwy - i kto się o to nie martwi,
To jedna strona, ale z doświadczenia pewnego dnia po prostu nie możesz, w tych dniach stosuję taktykę unikania, którą też możesz zastosować. Załóżcie słuchawki, kiedy usiądziecie (nie ma co grać), zamknijcie oczy i relax. Tylko najgłupsi z tych niegrzecznych ludzi będą cię namierzać, aby poprosić o zmianę miejsca w takiej sytuacji. I unikniesz jakiejkolwiek małej rozmowy z ludźmi obok ciebie, jeśli nie czujesz się na siłach.
Ale przede wszystkim, jakkolwiek to zrobisz, rób to, co wszyscy inni powiedzieli, i po prostu powiedz nie.